DotCa DotCa
172
BLOG

Wyścigi w manipulacji, czyli co "poeta" miał na myśli pisząc...

DotCa DotCa Polityka Obserwuj notkę 8
Pamietam to ze szkoly sredniej kiedy pisało się wypracowania pod tytulem  "Co poeta miał na myśli pisząc....", ciekawe czy dziś to jeszcze funkcjonuje  jako praca domowa, tak zwane wypracowanie  z literatury?
Podobnie, można zapytać co Prezydent Barak Obama miał na myśli, a może co chciał osiągnąc wypowiadając się o sprawach wewnętrznych Polski, zaraz po piatkowym spotkaniu z Andrzejem Dudą. Wypowiedź ta jak żadna inna stała się niejako kluczowym wydarzeniem Szczytu NATO i wywołała niezliczona ilosc interpretacji.  Do tego stopnia ze Ambasada USA w obawie o możliwość konfliktu międzynarodowego opublikowała oficjalną wersję wypowiedzi Obamy w oficjalnym tłumaczeniu na język polski. Tym samym trzeba podkreślić że jedno ze zdań spośród tych co wypowiedział Obama jest bez wątpienia kluczowym w kontekscie wtracania sie Obamy do spraw Polski: 
"Jako przyjaciel i sojusznik zaapelowaliśmy (z Dudą rozumiem) do wszystkich stron o wspólne działania dla dobra polskich instytucji demokratycznych"
Co oznacza że po pierwsze jest to apel wspólny prezydentów którzy właśnie co skończyli rozmawiać (Obamy i Dudy), po drugie jest to apel do wszytkich stron sporu, po trzecie jest to apel o wspólne działanie dla dobra instytucji demokratycznych (w tym TK) , i po czwarte  wreszcie ten apel wyglada na apel uzgodniony.
Ot i cała filozofia. W konsekwencji nie ulega watpliwosci że stały sie dwie rzeczy które można uznać za dobre:
Pierwsza, to  że  mamy nowy, całkiem niezły temat zastępczy na najbliższe tygodnie. Obama wypowiadając się na temat wewnętrznych  spraw polskich, jako nasz przyjaciel, uruchomił  rzesze idotów,  którzy twierdzą że  Prezydent Obama pogroził palcem Prezydentowi Dudzie . Te rzesze mają teraz swój czas i nie odpuszczą. Będą też zajęci ponieważ będą mieli o czym gadać w telewizorach aż do momentu kiedy znowu coś sie równie kontrowersyjnego wydarzy.
Druga,  to że otrzymaliśmy klasyczna lekcję manipulacji od Polskojęzycznej Telewizji TVN (zwaną TV Niemiecką). A jeżeli ktoś ma wątpliwości a chciałby zobaczyć jak funkcjonują wolne media w Polsce to wystarczy obejrzeć jako jeden blok piątkowe Fakty potem zaraz Fakty po Faktach a potem Piaskiem po Oczach, które nadawane sa w sekwencji jeden po drugim, niejako jako cykl. Wrażenie jest jednoznaczne. Oto wyłania się obraz w którym  trzej dziennikarze prowadzący te programy indywidualnie są niby niby niezależni jeden od drugiego, ale za to  jeden po drugim manipulowali widzów według tego samego wspólnego klucza. 
Niezależnie od wszytkiego, jest oczywistym dla każdego co przynajmniej troche myśli, że jest w Polsce problem i z demokracją, i jest problem z Prezesem TK i z sędziami TK  i jest problem z samym Trybunalem Konstytucjnym.  Podobnych problemów jest więcej jako że metody funkcjonowania wielu instytucj polskich są pozostałościami z systemu PRL-owskiego.Tym samym jest wiadomo że te problemy nie pojawiły się ostatnio, i jest oczywiste, że były one zawsze.
W tym kontekście naprawdę zastanawiające skąd i w jaki sposób czerpią inspirację tak zwani dziennikarze  z tych tak zwanych wolnych mediów jakim są zwane media typu TVN. 

Bo ich jedyny cel egzystencji medialnej to atak na PiS, na Polska Raje Stanu a szczegolnie na Jaroslawa Kaczynskiego.
DotCa
O mnie DotCa

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka