DotCa DotCa
317
BLOG

Bać się lub nie bać się - czyli nie dajmy sie sterroryzować

DotCa DotCa Polityka Obserwuj notkę 13

Zakładam że nie wszyscy boją się terrorystów.

Podobnie jak nie wszyscy boją się latać samolotami ponieważ racjonalnie rzecz ujmując oba strachy są nieuzasadnione, gdyż matematycznie rzecz ujmując ilość zgonów w wyniku terroryzmu podobnie jak w wyniku katastrof lotniczych jest proporcjonalnie bardzo mała.

Najpopularniejszą przyczyną strachu przed lataniem jest strach przed śmiercią w wyniku katastrofy. Ten strach jest fenomenem niezwykle trudnym do wytłumaczenia bo kiedy to dziejową liczbę śmierci w katastrofach samolotowych przyrówna sie do śmierci spowodowanej wypadkami samochodowymi, i to tylko w jednym roku, to okazuje się że latanie samolotem jest jednym z najbardziej bezpiecznych środków komunikacji.

Podobnie,  ilość ofiar śmiertelnych w wyniku terroryzmu jest w dalszym ciągu bardzo mała i statystycznie mało znacząca .

Dla przykładu dane z 2013 roku informują że w wypadkach samochodowych w samej tylko Uni Europejskiej zgineło ok 84 tys osób,  W samej Francji zginęlo około 3.5 tysiaca czyli średnio około 70 osób na tydzień, co jest porównywalne do żniwa jednego aktu terroryzmu z ciężarówka w Nicei, Dla pełnego obrazu należy wziąc pod uwage liczbe 1 mln 250 tysiecy,  bo tyle właśnie ludzi zginęło na całym świecie w 2013 w wyniku wypadków samochodowych.

Wiec wypada zapytać, tak żeby mieć pełny obraz,  ilu ludzi zgineło w wyniku terroryzmy w przeciagu ostatnich 12 miesiecy w UE i jak ta liczba ma się do ilości śmierci poniesionej w wypadkach samochodowych w tym okresie.  O ile jest artykułowana i silnie i głośno krytyka że Politycy robia zbyt mało w sprawie terroryzmu, to niewielu krytykuje tych samych biurokratów za to że robia dokładnie nic w sprawie zapobiegania śmierci w wypadkach samochodowych. 

Przez ostanie  8 miesięcy jesteśmy świadkami stanu wyjątkowego w Francji który musial pochłonąć niesamowite ilości pieniędzy i nadzwyczajnego wysiłku. Nie wiem czy jest już wiadomo ile kasy na to poszło i czy nam kiedykolwiek powiedzą. Pommo to mieliśmy masakrę, najpierw brukselską a teraz mamy masakrę w Nicei, czyli pomimo włożonych madzwyczajnych nakładów, godzin policyjnych i najnowocześniejszych środków bezpieczeństwa system nie jest w stanie się obronić.

Zakładam więc z grzeczności że decydenci Europy i Francji nie są głupkami. Według mnie są to cwniaki którzy bez wątpienia są świadomymi kalkulacji i informacji zawartych w mojej notce i wiedzą że walki z psychopatami wygrać nie można.  Będą dalej wysyłać sobie na wzajem kondolencje i wyrazy smutku czy oburzenia, będą gadać i protestować,  ale dla nich jest oczywistym że walka z terroryzmem jest grą niewartą świeczki z praktycznego punktu widzenia, no chyba że można tu ugrać jakąś polityczną korzyść dla siebie.

DotCa
O mnie DotCa

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka